Ogłoszenie 

Uwaga! To forum jest w trybie offline.
Wszelką pomoc uzyskasz pod adresem
forum.ultimateam.pl


Administracja Forum


Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Nhadala
Sro 26 Wrz, 2012 10:49
Kroniki Jasnych Dusz
Autor Wiadomość
Valdali 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Ranga RM:
1 gra

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 421
Skąd: Reykjavik
Wysłany: Sro 30 Maj, 2012 16:11
Kroniki Jasnych Dusz
Witajcie !

Jako, że ostatnio coś mi się zepsuło w kompie z dźwiękiem, postanowiłem się trochę pobawić twórczo! Chcę wam zaprezentować mój mały "Serial" w postaci dramatu składający się z kilku odcinków. Chciałbym żeby to wypaliło, a w dalszej pracy pomogą mi oczywiście wasze subiektywne ocenki :-P

(Od razu proszę, aby każdy kto przeczyta dany "odcinek" do dnia po jego wystawieniu, napisze wygaszany post typu "Przeczytałem/am". Pomoże mi to zliczyć ilu osobą moja twórczość wydaje się godna przeczytania :-PP . Tak na serio proszę was o to xd)

Fabuła:
Młody Michael po stracie ojca razem z matką i starszą siostrą wraca z Brazylii do rodzinnej Polski. Tam poznaje grono tajemniczych osób, którzy na zawsze zmieniają jego życie. Chłopak bowiem ma za zadanie poprowadzić swoich przyjaciół w najbardziej niebezpiecznej przygodzie jego życia!

Wykaz odcinków:
(Popularność odcinka liczona jest tylko przez jeden dzień od jego wystawienia!)
Spoiler:

Sezon 1 - Narodzenie (30.05.2012 - ???)
- Pilot (30.05.2012) [Popularność: 3]
- Konsekwencje wyboru (31.05.2012) [Popularność: 6]
- Szalony świat (1.06.2012) [Popularność: 4]
- Droga do szczęścia (4.06.2012) [Popularność: -]
- Przed wschodem słońca (5.06.2012) [Popularność: -]
- Życie albo śmierć (6.06.2012) [Popularność: -]



Mam nadzieję, że wam się moja seria spodoba!
________________________
Moje anime w RPG Makerze. Zapraszam!
ZOBACZ :!: :!: :!:
Spoiler:

Moimi Mistrzami i Wielkimi Nauczycielami są: Melvin i Angius!

Dziennik Krejzolów:
Ayene
Angius
Melvin
Yoroiookami
CrasheR
Finwe

Moi ziomale :D

Ostatnio zmieniony przez Nie 03 Cze, 2012 11:40, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
 
Valdali 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Ranga RM:
1 gra

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 421
Skąd: Reykjavik
Wysłany: Sro 30 Maj, 2012 16:12
Sorki, za dubla, ale chce, żeby główny post nie zawierał żadnego odcinka ^-^
Hah do dzieła, proszę czytać i komentować:
SCENA 1 (Pokój Michaela)
Spoiler:

(Rzeczy porozrzucane po pokoju, okna
pozasłaniane. Zero światła. Chłopak leży
w swoim łóżku. Nagle dzwoni budzik)


Michael:
Od pogrzebu taty minęło sześć miesięcy. Zawaliłem
już jedno półrocze w szkole. Muszę się ogarnąć i
wreszcie wziąć za siebie. Wątpię żeby Katerina
nadal przynosiła mi szkolne notatki Mateusza, a
matka załatwiała korepetytora.

(Do pokoju wchodzi matka Michaela)

Jadwiga:
Kochanie Katerina powiedziała mi, że postanowiłeś
wybrać się dzisiaj do szkoły.

Michael: (ziewając)
Taaak mamoo

Jadwiga:
Bardzo się cieszę synku, mam nadzieję, że uda ci się
jak najszybciej nadrobić wszystkie zaległości. Ubieraj
się szybko i czym prędzej na dół po śniadanie.

Michael:
Mniemam, że łazienka zajęta

Jadwiga:
Jakbyś nie znał swojej siostry...



SCENA 2 (Kuchnia)

Spoiler:

(Przy stole siedzą Michael i Katerina
jedząc jajecznicę. Matka robi im śniadanie do szkoły)


Katerina:
Widzę, że powracasz do swojej dawnej postaci
braciszku. (Śmieje się)

Michael:
Spadaj, i daj mi zjeść. Albo się rozmyśle!

Jadwiga:
Tego nie chcemy kochanie. Sam fakt, że wstałeś z łóżka
to wielki sukces.

Katerina:
Do była depresja, czy bunt nastolatka?

Michael:
Skończ z tymi docinkami i daj mi święty spokój. Mamo, daj
mi szybko te kromki bo chce wyjść jak najszybciej.

Katerina:
Tylko umyj zęby!

Jadwiga:
Dzieci przestańcie!

(Katerina i Michael wstają od stołu i biegną do łazienki. Po chwili
słychać kłótnie i trzask drzwi)


Michael:
Zawsze musisz być pierwsza?!

Jadwiga:
Ach te dzieci...



SCENA 3 - (Przed szkołą)
Spoiler:

(Ulice są jeszcze ośnieżone, blisko wielkiego
budynku z płaskim dachem widnieje tabliczka
"Gimnazjum Ogólnokształcące w Kuazku".
Do szkoły wchodzą tłumy uczniów, na parkingu
stoi wiele samochodów)


Mateusz:
(krzycząc)
Michael! Michael!

Michael:
Siemka Mati. Co tam?

Mateusz:
Wreszcie się zatrzymałeś! Drę się za tobą
od pięciu minut. Widzę, że zaszczyciłes szkołę
swoją obecnością.

Michael:

Nie kpij...

Mateusz:
Nie zamierzam, ale wiesz, że Mrozikowa cię nie
znosi. Już ci chciała pałe postawić, ale powiedziałem
jej, że dzisiaj będziesz więc zaczekała.

Michael:
Nienawidzę chemii...

Mateusz: (klepiąc Michaela po ramieniu)
Nie będzie tak źlę Miki. Poprawimy. Od pały na
semestr jeszcze nikt nie umarł.

Kamil:
(krzycząc)
Michael! Mati!

Michael:
Następny...

Kamil:
Witaj zaginiony... odnaleźli cię?

Michael:

Jak widać całego i żywego...

Kamil:

Słuchajcie muszę wam coś powiedzieć!

Mateusz:

Co się stało?

Michael:

Chodźcie do szkoły, bo zaraz zamarzne
na śmierć - opowiesz nam w budynku.

Kamil:

Zgoda...

(Trójka przyjaciół wchodzi razem przez
główne drzwi do gimnazjum.)



SCENA 3 (Szatnia Szkolna)
Spoiler:

(Michael, Mateusz i Kamil rozbierają się
z grubych ubrań w szatni. Uczniowie
rozmawiają, zmieniają obuwie, uczą się)


Michael:
To dobra wiadomość...

Kamil:
Czyżby Miki był zagrożony z chemii?

Mateusz:

Przestań chłopie. Docinki to ostatni rzecz
jakiej Michael potrzebuje. W porządku stary?

Michael: (ściąga czapkę ukazując swoje włosy;
po uszy i ciemno brązowe)

Jasne, skoro Mrozikowa poszła tydzień temu
na macierzyński to oznacza...

Mateusz:
Że będziemy mieć nowego nauczyciela od chemii i
od biologii.

Kamil:
Hmmm... mi to obojętne

Mateusz:
Ale Michaelowi nie, więc ty też powinieneś się cieszyć.

Michael:
Przestańcie na każdym kroku mówić mi, że trzeba się
przystopować, być miłym i w ogóle. Wróciłem do szkoły
by znowu zacząć normalne życie. Jesteście jego większą
częścią, dlatego proszę was bądźcie normalni... chociaż wy.

Kamil:
Jasne!

Mateusz:

Jak chcesz...

(Dźwięk dzwonka szkolnego informuje uczniów, że zaczynają
się pierwsze lekcję. Wszyscy się rozpraszają)


Michael:

Dzisiaj pierwszy mamy polski nie?

Mateusz:
Ano, zdajemy wiersz. Mówię ci masakra

Michael:
Aha...

Kamil:
A więc kolejna pała do kolekcji?



SCENA 5 (Przerwa)
Spoiler:

(Przed lekcją chemii wszyscy uczniowie klasy
III c są zatopieni w podręczniku. Michael, Kamil,
Mateusz i Gosia siedzą razem na ławce przy klasie)


Kamil:
Miki nie spinaj, nowy nauczyciel na pewno ci odpuści.

Mateusz:

Albo nauczycielka...

Gosia:
Zamiast go zniechęcać powinniście mu dać książkę
przed oczy i kazać zakuwać! Ja bym tak zrobiła...

Michael:
... i za to cię kocham

(Michael i Gosia całują się)

Kamil:
Dam sobie uciąć rękę, że mu tego brakowało

Mateusz:
Jak każdemu. No dobra romeo pora już skończyć
te wasze śluby. Gośka do książki.

Kamil:
Miki ja ci mówię, że nowy na pewno odpuści ci
tą pałę i pozwoli zdawać. Tylko to durne babsko
się na ciebie uwzięło.

(W korytarzu pojawia się wysoki blondyn z grupką
swoich goryli. Zganiają oni trzech pierwszoklasistów
z ławki i śmiejąc się zajmują ich miejsce)


Gosia:
Ależ oni mnie denerwują

Mateusz:
Kiedyś z nim chodziłaś

Gosia:

Było minęło, nie Miki?

Michael:
(spoglądając w stronę blondyna)
Tsa...

(Dzwoni dzwonek na lekcję. Michael i jego
paczka wstają z ławki. Podchodzi do nich gang
blondyna)


Piotr:
A więc wróciłeś... jednego głupka więcej

Mateusz:
Odwal się od niego

Piotr: (ironiczny śmiech)
A więc teraz potrzebujesz ochroniarzy Branson?
Teraz kiedy za pewne tatuś ci nie pomoże...

(Michael wymierza w stronę Piotra zaciśniętą pięść.
Chłopak z rozwalonym nosem spada na ziemię, krwawi.)


Piotr:
Złamałeś mi nos!

Kamil:
Ej stary to było dobre...

Michael:
(do Piotra)
Jeśli jeszcze raz wspomnisz chociaż słowo o moim
ojcu to...

Chemiczka:
Nie kończ chłopcze!
Dziewczyno idź razem z rannym do pielęgniarki
a ty...
(Nagle chemiczka milknie i jak słup wbija swój
wzrok w Michaela)

Michael:
(zdziwiony)
Taak?

Chemiczka:

To nie możliwe... jak ci na imię chłopcze?

Michael:
Michael Branson proszę pani.

Chemiczka:

Mi... Mi..., możesz mi przeliterować?

Michael:
M-i-c-h-a-e-l

Chemiczka:
Czy aby na pewno? Nie masz na imię
M-i-k-a-e-l?

Michael:
Chyba wiem jak mam na imię proszę pani!

Chemiczka:
(nadal nie spuszcza wzroku z chłopaka)
Zajmiemy się tym później, a teraz droga młodzieży - zapraszam
do klasy.



... koniec pierwszego "odcinka" :lol:
Jak prosiłem bardzo bym był wdzięczny za wygaszany post informujący mnie o przeczytaniu :D
Kolejny odcinek jutro. Mam nadzieję, że będziecie czekać z niecierpliwością.
Pozdrawiam ;d
________________________
Moje anime w RPG Makerze. Zapraszam!
ZOBACZ :!: :!: :!:
Spoiler:

Moimi Mistrzami i Wielkimi Nauczycielami są: Melvin i Angius!

Dziennik Krejzolów:
Ayene
Angius
Melvin
Yoroiookami
CrasheR
Finwe

Moi ziomale :D

 
 
 
 
Diablo 




Preferowany:
RPG Maker VX

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 155
Wysłany: Sro 30 Maj, 2012 21:39
Ehh... Wiem nad czym musimy popracowac synek. Nad ksiazka. Masz pisac ! :p
________________________



 
 
Valdali 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Ranga RM:
1 gra

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 421
Skąd: Reykjavik
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 18:37
witajcie moi ultimowi widzowie :mrgreen:
nadszedł czas na drugi odcinek mojego "serialu"
A oto i on:

Odcinek 2 - Konsekwencje Wyboru

SCENA 1 (Klasa Chemiczna)
Spoiler:

(Uczniowie zajmują miejsca w klasie, Michael
jak zwykle siada z Gosią, Kamil z Mateuszem. Nauczycielka
nadal nie spuszcza wzroku z chłopaka)


Chemiczka:
No, droga klaso pora kończyć te rozmowy. CISZA!

(uczniowie milkną)

Chemiczka:
Jak wiecie jestem waszą nową nauczycielką chemii i biologi,
a co za tym idzie waszą nową wychowawczynią. Mam na imię
Grose Windfly i pochodzę z południowych zakątków Ameryki

Kamil:
(szeptem do Michaela)
Miki to tak jak ty!

Grose:
Zanim jednak rozpoczniemy naszą naukę chce was poznać.
Wasza wcześniejsza nauczycielka przed odejściem napisała mi
wykaz waszych ocen, teraz z każdym je przejrzę i je skomentuje.

(Mateusz i Kamil spoglądają na Michaela)

Grose:
A więc pierwszą w dzienniku jest Justyna Andkowicz. Zapraszam.

(Grose po kolei woła Justynę i jeszcze jednego ucznia. Przez pięć
minut rozmawiają o ocenach. Trzeci w kolei do nauczycielki
podchodzi Michael)


Grose:
A więc teraz nasz "M-i-c-h-a-e-l"

Michael:
We własnej osobie. Czy pytanie "czemu ciągle się tak
pani na mnie patrzy" może w jakiś sposób wydać się
dziwne?

Grose:
Raczej nie... dziwne jest jednak to, że jesteś bardzo
podobny do mojego starego znajomego

Michael:
Czy pani stary znajomy miał szesnaście lat?

Grose:
Nawet gdybym ci powiedziała ile miał to i tak byś
w to nie uwierzył...

Michael:
A jednak słucham

Grose:
Nie przyszedłeś rozmawiać tu ze mną o moich
znajomych prawda? Przeglądając twój wykaz
ocen można pomyśleć, że totalnie olałeś swoje
obowiązki. Co mam z tobą zrobić?

Michael:
Może mi pani postawić pałę, albo...

Grose:
Ja jednak zamierzam rozpocząć naszą znajomość
w dobrym stylu i... (mnie wykaz ocen i wrzuca go
do kosza)


Grose:
Zapominamy...

Michael:
Tak... na serio?

Grose:
Na serio Michaelu. Oczywiście nie za darmo.

(Grose wyciąga starą księgę w grubej okładce
i wręcza ją chłopaki)


Grose:
Oto opis bardzo ciekawych istot. Za tydzień
chcę abyś napisał mi o nich wypracowanie, jak
żyją, co jedzą, jak się ubierają. Dosłownie wszystko.

Michael:
Myślałem, że to lekcja chemii, a nie biologi...

Grose:
Zawsze możesz mieć niedostateczny na semestr jeśli chcesz

Michael:
Nie, nie! Może być wypracowanie. Na za tydzień, ma to pani
jak w banku.

(Michael z książką w ręku wraca do ławki. Usiadłszy zauważa
na stronie tytułowej tłusty napis: "Valdali")



SCENA 2 - (Pokój Michaela)
Spoiler:

(Od otrzymania zadania poprawkowego mijają cztery dni.
Michael prawie kończy już pisać wypracowanie. Czytając kolejne
strony księgi "Valdali" trafia na rozdział "Esencja Życia")


Michael: (czyta)
"Przez wiele stuleci stworzenia doskonaliły swoje
zdolności łowieckie i tropicielskie. Dawniej, legendy
mówią, że były samowystarczalne, ale teraz potrzebne są
im to co najczystsze i nieśmiertelne: dusza ludzka. Ponieważ
zwierzęta nie mają duszy Valdali mogą żywić się tylko esencją
ludzi, która przepływa w ich żyłach"

Michael:
Co to za bzdury? "Valdali - mit, legenda czy prawda?"
Badziewie, mam nadzieję, że napiszę to jak najszybciej...

(do pokoju wchodzi siostra Michaela)

Katerina:
Nie przeszkadzam?

Michael:
Nie, jest okej. Piszę tylko jakieś durne wypracowanie
z chemii, yhym... przepraszam - biologii.

Katerina:
O czym?

Michael:
O jakiś Valdali, co żyją w lasach i żywią się ludzką duszą...

Katerina:
Co oni wam tam teraz zadają? A propos Gośka na tańcach
mówiła mi, że macie nową wychowawczynię i chemiczkę.
Trzymasz się jakoś?

Michael:
Oczywiście, że tak. Czy wy wszyscy macie bzika na punkcie
tej mojej "depresji"?? Wszystko OK!

Katerina:
To się cieszę... okej, już cię zostawiam pisz to wypracowanie.

(Dziewczyna wychodzi)



SCENA 3 (Lekcja biologii)
Spoiler:

(Dwa dni później. Michael razem z Gosią siedzą
w ławce na lekcji biologii, za nimi Kamil i Mateusz.
Do dzwonka zostało ok. 5 min.)


Grose:
Michael jak twoje wypracowanie?

Michael:
Idzie w dobrym kierunku, dzisiaj w domu zamierzam je
dokończyć. Ciekawi mnie skąd wzięła pani taką książkę?

Grose:
Z Miejskiej Biblioteki.

Michael:
W Kuazku?

Grose:
Tak, a co? Podoba ci się?

Michael:
Jak na nie moje klimaty może być. Chciałem się
tylko zapytać czy wierzy pani w te istoty?

Grose:
Słucham?

Michael:
Autor ów książki ewidentnie stwierdza, że one
istnieją. Ja natomiast... no wie pani, magia, zwinność
siła i picie tej całej duszy.

Grose:
Jak sam widzisz to nie realne. Znalazłam tę książkę
w dziale literatury Fantazy w bibliotece i postanowiłam
ją przeczytać. Mi się podoba... No ale wracajmy do
naszych szkolnych spraw...

(zgłasza się Kamil)

Grose:
Słucham?

Kamil:
Czy pojedzie pani z nami na dwudniową wycieczkę
do Krakowa? Pani Mrozik nam obiecała, a klasa już
zebrała potrzebne pieniądze...

Grose:
Hmmm... kiedy wypada ta wycieczka?

Kamil:
Za dwa tygodnie

Grose:
Zobaczy się, ale masz rację to może być dobry
pomysł, poznamy się.

(dzwoni dzwonek)

Mateusz
Miki to nasza ostatnia lekcja! Byliśmy dzisiaj
umówieni w czwórkę u mnie pamiętasz?

Michael:
Nie wypali, chcę dokończyć to wypracowanie

Gosia:
W takim razie trudno...

(Uczniowie opuszczają salę lekcyjną i w grupie udają się
do szatni.)



SCENA 4 (Most Matejki)
Spoiler:

(Michael zaraz po lekcjach zamiast prosto
do domu kieruje się na Most Jana Matejki. Pod mostem
znajduje się płynąca rzeka "Lena", dookoła niego rosną
wysokie drzewa. Kilkaset metrów od tego miejsca
znajduje się Narodowy Park Drzew Liściastych w Kuazku,
gdzie ów rzeka zamienia się w małe jeziorko)


Michael:
Tato... dlaczego cię tu nie ma? Dlaczego nie ma
cię przy mnie? Gdybyś tu był wspierałbyś
mnie na pewno... a teraz. Muszę udawać dobrą
minę do złej gry, ja tak NIE CHCĘ!

(Michael zaczyna płakać)

Michael:
Tak bardzo bym chciał żebyś stanął tu obok mnie.
Wiem jednak... że to niemożliwe...

(Do chłopaka podchodzi trzech wysokich rówieśników.
Piotr i jego goryle Olaf i Darek. Wszyscy mają uśmieszki
na twarzy.)


Piotr:
Czyżby synalek ojca ryczał?!

Olaf:
Ha ha ha! Mięczak!

Michael:
Nie mam teraz nastroju, zostawcie mnie...

(Chłopak próbuje odejść od prześladowców, ale
Darek na polecenie Piotra chwyta go za ramie
i odpycha w stronę barierki do mostu)


Piotr:
Nie tak prędko... widzisz to?

(Pokazuje na nos)

Piotr:
Prawie mi złamałeś nos! Jednak obeszło się
tylko na lekkim stłuczeniu. Masz szczęście
gnojku!

Michael:
Jeśli się nie odwalisz to następnym razem postaram
się ci go złamać...

Darek:
Nie tak prędko frajerze!

(wyciąga z kieszeni ostry, mały nóż)

Michael:
Chyba sobie żartujesz...

Piotr:
Serio, stary schowaj to, mamy go tylko
nastraszyć!

Darek:
Ale ja chce go czegoś nauczyć...

(Michael chcąc uciec od grupy prześladowców
wpada na Darka i nadziewa się na nóż. Chłopak
go odpycha i ten bezwładnie spada z mostu do
wody. Strumień ciągnie go w głąb drzew do
Parku Narodowego)


Piotr:
COŚ TY ZROBIŁ MATOLE?! COŚ TY ZROBIŁ!?
ZABIŁEŚ GO! CZY TY WIESZ CO NAS TERAZ CZEKA?

Darek:
Ale ja...



SCENA 5 (Polana)
Spoiler:

(Rzeka wyniosła ranne ciało Michaela na
polankę pełną wysokich krzewów. Gdzie nie gdzie
rosły wysokie drzewa liściaste. Chłopak jeszcze
oddycha, ale czuje, że to już koniec. Podchodzi
do niego wysoka kobieta z długimi, pokręconymi
włosami koloru natury i w długiej błękitnej tunice)


Kobieta:
Czyżby przepowiednia się dopełniła? ...czy to
jednak jesteś ty? Mikael? Słyszysz mnie?

Michael:
Wbili... mi... nóż... bardzo boli...

Kobieta:
Czyli jednak jesteś człowiekiem. Ale to oznacza, że
przepowiednia mówi prawdę!

(kuca obok ciała Michaela)

Michael:
Kim... ty jesteś? Pomóż... mi... jeśli możesz!

Kobieta:
Na imię mam Avre. Wiedz, że mamy wiele wspólnego...

Michael:
Bardzo boli!!

Avre:
Jeśli chcesz sprawię, że przestaniesz cierpieć, pozbędziesz
się bólu. Ale... tak jednak mówi przepowiednia.

... nie, nie mogę ci tego zrobić...

... jednak?

... w imię pokoju i równowagi?

Michael:
Po prostu mi pomóż!

Avre:
Przykro mi... nie mogę, bowiem przepowiednia... ano tak, niewiedza
jest błogosławieństwem. Posłucha mnie Mikaelu teraz dam ci mojej krwi
która zmyje z twojej duszy ból. Będzie to jednak nasze pierwsze i ostatnie
spotkanie. Jeszcze dzisiaj obudzisz się u siebie w pokoju i uwierzysz w
co zechcesz.

(Oczy Avre robią się czerwone, pod nimi pojawiają się małe żyły.
Rzęsy kobiety znacznie się wydłużają, a jej uszy stają się spiczaste.
Kobieta gryzie się w nadgarstek i przesuwa go w stronę ust Michaela)

Michael:
O bożę!?

Avre:
Zamilcz i pij...

... a teraz żegnaj...

(Michael zamyka oczy i traci przytomność. Jeszcze przez chwilę odczuwa
silne uderzenie w głowę)



SCENA 6 (Pokój Michaela)
Spoiler:

(Chłopak budzi się w swoim łóżku. Bardzo boli go
głowa, czuje, że zaraz zwymiotuje. Wstaje z łóżka
i pochodzi do znajdującego się przy biurku lustra.
Widzi swoją twarz. Dopiero teraz dochodzi do niego
to co się stało... Łącząc fakty ma w głowie tylko dwa
słowa: "Książka" i "Valdali". Biegiem bierze księgę do ręki
i szukając właściwej strony czyta)


Michael:
"Istnieje możliwość stanie się mistycznym Valdali. Jedyny
sposób na przeistoczenie się w ducha lasu to wypiciu krwi
innego a następnie zatrzymanie pracy serca. Nowo narodzona
istota spojrzy na świat innymi oczyma"

(Michael szuka innej strony)

Michael:
"Dusza Valdali jest najpotężniejszym lekarstwem na wszelakie
uszkodzenia czy choroby. Jeśli złoto nie zatrzyma jej strumienia
to zwykły śmiertelnik może nawet wrócić do życia"

(... kolejna strona)

Michael::
"Stając się duchem lasu śmiertelnik wyzbywa się swojej starej duszy.
Część jego życia mija, złe wydarzenia przestają ranić serce. Utrzymanie
jednak nowej duszy wymaga wchłaniania cząstki swojej starej co może
nieść za sobą złe, czasem dramatyczne skutki..."

(Michael stoi chwilę w bezruchu, jednak w końcu rzuca książka w ścianę
i zaczyna płakać)


Michael:
Tato czemu już całkowicie mnie upuściłeś?! Czy już nic na tm świecie
nie jest normalne?
... skoro ty zostawiłeś mnie...

(Michael zastanawia się przypominając sobie fragmenty książki)

Michael:
"Część jego życia mija, złe wydarzenia przestają ranić serce"... jeśli to
prawda to... "Jedyny sposób na przeistoczenie się w ducha lasu to
wypiciu krwi innego a następnie zatrzymanie pracy serca." Mam nadzieję, że
się uda... "Jeśli złoto nie zatrzyma jej strumienia to zwykły śmiertelnik może
nawet wrócić do życia"

(Michael biegnie do łazienki. Mijają trzy minuty. Chłopak wraca do pokoju z
szklanką zimnej wody i całą paczką tabletek nasennych)


Michael:
Mamo... Katerina... kocham was, ale nie zniosę więcej tego bólu... nie teraz...
nie w takiej sytuacji... jeśli jednak coś się nie uda to moja decyzja zrani jeszcze
więcej osbób...

(... jeszcze jedno zastanowienie, chwila wahania. Ostatecznie jednak chłopak wsypuje sobie całą buteleczkę tabletek do buzi i popija wodą. Kładzie się na łóżko i zamyka oczy...

... przez chwile ma sen o Gosi... ale potem nastaje tylko ciemność i pustka



... dziękuję, za uwagę to już koniec dzisiejszego odcinka :mrgreen:
sorki, że tak późno ale byłem dzisiaj u dentysty i straaasznie długo mi zeszło...
już jutro kolejny odcinek "Szalony Świat"

PIERWSZE SPOILERY!
Spoiler:

1) Pierwszy sezon mojego "serialiku" będzie miał ok 25 odcinków, jeśli utrzyma mi się publiczność. Dlatego gdy niektórym zależy na czytaniu nowych części popularyzujcie ten temat! xd
2) Oto daty i nazwy kolejnych odcinków, które zamierzam wydać :->
- Droga do szczęścia 2.06.2012
- Przed wschodem słońca 3.06.2012
- Życie albo śmierć 4.06.2012
3) Krótki opis kolejnego odcinka (Szalony Świat)
Spoiler:

BŁĘKITNE OCZY - Michael odkrywa na nowo otaczający go świat dochodząc do wniosku że wszystko co go otaczało to fikcja i wielka, zła, szara strona. Cały urok jednak mija gdy chłopak dowiaduje się, że musi dokonać kolejnego wyboru, który nieodwracalnie wpłynie na jego życie...




UWAGA!!

Spoiler:

Z otrzymanych wiadomości wynika że mój pierwszy odcinek został przeczytany tylko przez trzy osoby! Trochu mało, ale może dzisiaj będzie lepiej! Jeszcze raz proszę aby osoba która przeczytała poinformowała mnie o tym na GG, PW albo tu w temacie!



Pozdrawiam ... i do jutra :mrgreen:
Valdali ;-)
________________________
Moje anime w RPG Makerze. Zapraszam!
ZOBACZ :!: :!: :!:
Spoiler:

Moimi Mistrzami i Wielkimi Nauczycielami są: Melvin i Angius!

Dziennik Krejzolów:
Ayene
Angius
Melvin
Yoroiookami
CrasheR
Finwe

Moi ziomale :D

 
 
 
 
Diablo 




Preferowany:
RPG Maker VX

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 155
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 18:49
Kocham to. Czekam na kolejne odcinki!!!
________________________



 
 
Amelanduil 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 464
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 18:53
Whoa... nie wiem co napisać. Cholernie dobrze to się czyta ^^
Minimalnie interpunkcja czasami, stylistyka. Ale ogólnie dobre. Inspirowałeś się czymś?
________________________
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
"A jeśli... Boga nie ma, to co z ciebie za szatan?"
 
 
 
Finwe 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Pomógł: 34 razy
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 322
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 20:23
Co to za mistyczna kraina? III Gimnazjum i ni przekleństwa :lala:
A tak to pytanie - mogę spopularyzować na Tsukuru i rmxp.pl?
A tak to czekam.
 
 
 
Valdali 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Ranga RM:
1 gra

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 421
Skąd: Reykjavik
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 21:04
Cytat:
Whoa... nie wiem co napisać. Cholernie dobrze to się czyta ^^
Minimalnie interpunkcja czasami, stylistyka. Ale ogólnie dobre. Inspirowałeś się czymś?


hmmm... czy inspirowałem? myślę, że tak bo cała fabuła opiera się tutaj na rasie "Valdali", które nie są niczym innym jak moim wymysłem wampira :mrgreen:
ogólnie to brałem przykłady z Pamiętników Wampirów (wygląd wampirów, ich zachowanie)
oraz Harrego Pottera (rzucane przez nie zaklęcia [ale to w późniejszych odc :P]).
mogę jeszcze dodać ze wiele postaci są po prostu odwzorowaniem otaczającego mnie środowiska :-)

Cytat:
Co to za mistyczna kraina? III Gimnazjum i ni przekleństwa :lala:

Finwuś proszę cię mój serialik to +12 :lol:

Cytat:
A tak to pytanie - mogę spopularyzować na Tsukuru i rmxp.pl?

no pewno, będzie mi bardzo miło, że zbieram publiczność xd
________________________
Moje anime w RPG Makerze. Zapraszam!
ZOBACZ :!: :!: :!:
Spoiler:

Moimi Mistrzami i Wielkimi Nauczycielami są: Melvin i Angius!

Dziennik Krejzolów:
Ayene
Angius
Melvin
Yoroiookami
CrasheR
Finwe

Moi ziomale :D

 
 
 
 
Feniks 




Preferowany:
RPG Maker XP

Ranga RM:
2 gry

Pomógł: 62 razy
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 511
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 21:05
Czekam na kolejny! To jest świetne :)
________________________

 
 
Konfundus 




Preferowany:
RPG Maker VX

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Paź 2011
Posty: 39
Skąd: Verra w Helladonie
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 22:40
Co prawda wspomniano o interpunkcji i stylistyce, ale ogólnie jest dość interesujące, robisz coś na podstawie teatru(scena)? Ogólnie całość jest ciekawie ułożona, myślę, że poczekam na część kolejną z czego, gdy wyjdą wszystkie części, za pozwoleniem autora, połącze je w Wordpadzie, w taką mini książke, bądź dużą :). Czekam na więcej. Ja piszę wiersze, które traktuje za moje uczucia i emocje ( taka niepotrzebna informacja :D). Pozdrawiam.
 
 
 
Valdali 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Ranga RM:
1 gra

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 421
Skąd: Reykjavik
Wysłany: Pią 01 Cze, 2012 17:49
witajcie moi widzowi :-D
chciałbym zaprezentować wam trzeci odcinek mojej serii "Kroniki Jasnych Dusz". Usiądźcie wygodnie w fotelu, zapraszam do czytania.

Odcinek 3 - Szalony Świat
Spoiler:

SCENA 1 (Pokój Michaela)
Spoiler:

(Michael leży na łóżku. Obok niego widać
pustą buteleczkę po środkach nasennych, na ziemi
leży szklaka.)


(... chłopak zrywa się z łózka)

Michael: (ciężko oddychając)
Co się stało? Czy stałem się Valdali?

... jedyną osobą, która mi odpowie na pytanie
będzie ta kobieta...

(Michael ubiera się i wybiega z pokoju)



SCENA 2 (Polana)
Spoiler:

(Trawiasta polana na, której Michael spotkał tajemniczą
kobietę)

Michael:
Halo!? Jesteś tu?
... jak ty miałaś na imię?
Halo...

(cisza...)

Michael:
Haloo! Avar... Are... Już wiem!
Avre słyszysz mnie!?

(cisza...)

Michael:
Chyba dotrzymałaś słowa... wczoraj widzieliśmy
się po raz ostatni...
Avre czy mnie słyszysz?

(zrezygnowany chłopak opuszcza polanę...)



SCENA 3 (Szkolna szatnia)
Spoiler:

(Michael w towarzystwie Kamila i Gosi przebiera się
w szatni. Uczniowie głośno rozmawiają, przebierają się, odrabiają
zadania domowe)


Gosia:
To twoje wypracowanie jest na prawdę dobre.

Michael:
Cieszę się, że ci się podoba. Mam zamiar zacząć uczyć się systematycznie.
Poprawię chemię, zakuję na biologię i wszystko będzie OK.

Kamil:
Miki, czy to na prawdę ty?

Michael: (nie zwracając uwagi na Kamila)
I zabieram cię dzisiaj na rynek. Już dawno nie spędzaliśmy
razem czasu.

Gosia:
Z przyjemnością pójdę z tobą. Kocham cię.

Michael:
Ja ciebie też.

(Chłopak namiętnie całuję Gosię w usta.)

Kamil:
Czyli poznamy teraz stronę tego "fajnego" Michaela?

Michael:
Znasz mnie od dziecka...

Kamil:
Ostatni raz dobrze bawiliśmy się kiedy miałeś sześć lat.
Dobrze wiesz, że oddałbym wszystko by po tylu latach
móc znowu się dobrze spędzić czas. Idę z wami.

Michael:
Gdzie zgubiłeś Mateusza?

Kamil:
Napisał mi SMS'a, że idzie na wagary

Gosia:
Czyli jesteśmy na ciebie skazani...

(Michael sięga ręką do swojej szafki chcąc wyciągnąć
buty na przebranie. Okazuje się jednak, że drzwiczki nie
chcą się otworzyć)


Kamil:
Zacięły się?

(Chłopak używając siły szarpie za klamkę. Drzwiczki z wylatują
z zawiasów i lądują na ziemi)


Gosia:
Miki... zniszczyłeś szafkę...

Michael:
Ja po prostu chciałem ją otworzyć, ja...

Kamil:
Urosły ci mięśnie stary, nie ma co! Spoko, zostawię
was. Macie jakieś cztery minuty na akty miłości dopóki
nie wrócę z konserwatorem.

(Michael siada na ławce w szatni. Daje ręce na twarz
w geście bezradności. Przypomina sobie kolejne
strony książki: "wielka siła, zwinność")


Gosia:
Miki, wszystko w porządku?

Michael:
Obawiam się, że nie. Chodź na lekcję.

(Chłopak wstaje z ławki. Chwyta Gosię za rękę i razem
wychodzą z szatni ma lekcję)



SCENA 4 (Lekcja Chemii)
Spoiler:

(Przed ostatnia lekcja w tym tygodniu. Uczniowie rozwiązują zadania
chemiczne podczas gdy Grose zbiera zgody na wyjazd do Krakowa)


Gosia:
Michael na pewno wszytko jest w porządku?
Jesteś cały rozpalony...

Michael:
Mówiłem ci już nie nic mi nie jest. Mamy koniec
lutego, jeszcze pada śnieg... musiałem się przeziębić.

Gosia:
Kami, spójrz na niego.

Kamil:
Hę?

Gosia:
Ma gorączkę, jest spocony. Coś jest nie tak.

Michael:
Dajcie wy mi wszyscy święty spokój...

Kamil:
Miki...

(Michael zgłasza się)

Grose:
Słucham?

Michael:
Mogę oddać moje wypracowanie i książkę? Już
napisałem.

Grose:
Miałeś czas do poniedziałku

Michael:
Skończyłem dzisiaj rano.

Grose:
Podejdź niech je przejrzę.

(Michael wstaje z ławki i idzie w kierunku
nauczycielki. Kiedy już jest przy niej wręcza
wypracowanie)


Grose:
Nie wyglądasz najlepiej. Zachorowałeś?

Michael:
Można tak powiedzieć.

Grose:
Postaram się ocenić na naszą następną lekcję.
Na pewno wszystko OK?

Michael:
Czy wszyscy się dzisiaj przeciwko mnie zgadali?

(Michael siada do ławki. Grose postanawia przeczytać
listę osób, które jadą na wycieczkę.)

Grose:
Mateusz Sulski nie oddał mi zgody.

Kamil:
Jest dzisiaj nie obecny, ale mam jego zgodę

(Oddaje zgodę nauczycielce)

Grose:
Piotrek też... ale również jest nieobecny. Chyba
mocno go pokiereszowałeś Michael.

(uśmiecha się ironicznie)

Kamil:
Ja to bym mu jeszcze złamał nogę...

Michael:
Pomyślimy...

(Nagle chłopak zaczyna kaszleć. Czuje, że bolą oczy,
z nosa leci mu krew. Gosia nerwowa wstaje z ławki
i woła Grose. Kobieta jest zdziwiona patrząc na Michaela.)


Grose:
Czy aby na pewno tylko się przeziębiłeś?

Michael:
Mówiłem... nic... mi nie jest...

Grose:
Powinieneś pójść do lekarza.

(Kobieta chwyta dłonią twarz Michaela i uważnie mu
się przygląda. Klasa milknie.)


Grose:
A więc przeziębienie... idź do toalety ogarnąć się
a następnie powiedz w sekretariacie, że przysłałam
cie by przyjechała po ciebie matka.

Michael:
Ale...

Grose:
NATYCHMIAST!

(Michael pakuje się i wychodzi z klasy)



SCENA 5 (Dom Michaela - Ganek)
Spoiler:

(Do domu wchodzi Michael i jego matka. Rozbierają
się z grubych ubrań. Chłopak zamierza udać się do swojego
pokoju)


Jadwiga:
Zaraz dzwonię do lekarza i umawiam nas na wizytę. Czego
żeś się w tej szkole nabawił?

Michael:
Mamo, ja na prawdę czuje się dobrze. Widzisz... nic
mi nie jest?

Jadwiga:
Do dlaczego leci ci krew z nosa?! Kochanie coś jest
z tobą nie tak. Już dzwonię do doktor Huczek.

Michael:
I tak nigdzie nie pójdę...

(chłopak idzie w stronę swojego pokoju)



SCENA 6 (Sala Chemiczna)
Spoiler:

(Od ostatniej lekcji mijają trzy godziny w
sali lekcyjnej pozostaje już tylko Grose. Kobieta
właśnie sprawdziła wypracowanie Michaela.

... wyciąga komórkę z swojej kieszeni i wybiera
kontakt "Troven")


Troven:
Halo?

Grose:
Chyba mamy problem...



SCENA 7 (Polana)
Spoiler:

(Michael, bardzo słaby przychodzi jeszcze
raz na miejsce spotkania z Avre z nadzieją, że kobieta
może się pojawi. Krew leci mu z nosa, oczy pieką go
jak nigdy, zaczynają go boleć dziąsła. Co jakiś czas
chłopak kaszle krwią)


Michael:
Proszę cię pojaw się tutaj. Ja już dłużej tego
nie zniosę...

... Avre słyszysz mnie!?

(Michael słyszy głośny świst za sobą. Kiedy się
odwraca widzi kobietę o długich zielonych włosach, ubraną
w błękitną tunikę)


Michael:
A więc jednak mnie wysłuchałaś...

Avre:
Jak można być tak nierozważnym i tak pechowym żeby
umrzeć z moją krwią w organizmie? Wszak kazałam
ci pozostać w domu. Osobiście odprowadziłam cię prosto
do łóżka.

Michael:
Miałem taką książkę... z biblioteki... książkę o twojej rasie...

(chłopak wypowiada to zdanie, tak jakby sam nie wierzył
w co mówi)


Michael:
Pisało w niej, że po śmierci z krwią Valdaliego w organizmie
można nim zostać. Można się pozbyć bólu, i cierpienia. Ale
dlaczego mnie wszystko boli? Dlaczego tak krwawię? Dlaczego
gdy patrze na każdą bliską mi osobę myślę tylko o tym jak ją
ZJEŚĆ!?

Avre:
Jeżeli czytasz coś to ja bym się nauczyła czytać ze
zrozumieniem. Nie wiem skąd zdobyłeś taką książę, ale
mogło w niej pisać, że sama śmierć nie pozwoli ci stać
się prawdziwym Valdali. Krwawisz, bo uchodzi z ciebie
dusza, moja dusza. Twoja zginęła wraz z tym... jak...
jak się zabiłeś. Teraz by dokończyć przemianę potrzebujesz
nowej duszy.

Michael:
W książce pisało... że muszę wypić duszę... śmiertelnika.

Avre:
To prawda...

Michael:
Ale to oznacza, że muszę kogoś zabić!

Avre:
Nie koniecznie zabić... tylko lekko zranić. Ale nie zdziwiłabym
się gdyby twoje instynkty przewyższyły emocje.

Michael:
Nie zabiję nikogo... ponieważ nie zamierzam pić żadnej duszy
człowieka!

Avre:
Czy w książce pisało co się stanie jeśli się nie pożywisz?

Michael:
Nie

Avre:
Umrzesz...

(Michael zaczyna płakać i kuca na polanie. Po chwili jednak
wpada na pewien pomysł)


Michael:
Jeśli umrę... to spotkam mojego ojca.

(Avre wybucha śmiechem)

Avre:
Jakież to żałosne, ale nie moją rolą wpływać na to
co wierzysz a tym bardziej na twoje decyzję. Może jednak
przepowiednia kłamie. Idź do domu człowieku, noc się zbliża.

Michael:
Nie jestem człowiekiem...

Avre:
Ale podejmując takie decyzje umrzesz jako człowiek.

(Avre używając swoich zdolności w mgnieniu oka znika
z polany. Michael pozostaje znowu całkiem sam... nastaje
noc)



SCENA 8 (Drzewa blisko Mostu Matejki)
Spoiler:

(Pozbawiony już jakichkolwiek sił Michael
postanawia spędzić swoje ostatni chwile w miejscu, które
doprowadziło do wszystkich dzisiejszych wydarzeń. Udając
się do Mostu Jana Matejki słyszy jednak jakieś głosy. Zatrzymuje
się)


Kobieta:
Jest już ciemno, chodźmy do domu.

Mężczyzna:
Nie, ja chcę zostać!

Kobieta:
Jesteś całkiem pijany... nie zostaw mnie! POWIEDZIAŁAM
ZOSTAW MNIE!

(Kobieta krzyczy i piszczy. Pijany mężczyzna uderza
ją w twarz. Leżąca na ziemi dziewczyna krwawi. Michael
to wszystko słyszy i... czuje. Powoli zbliża się do pary. Nogi
same go ciągną do tego miejsca. Chłopak stoi za pijanym
mężczyzną)


Michael:
Z tego co słyszałem ona nie chce byś jej dotykał!

Mężczyzna:
Odwal się gnojku albo zaraz sam cię przegonie!

Michael:
Powinieneś się wyspać... i to porządnie.

(Mężczyzna uderza Michaela w twarz. Ten jednak nie
upada na ziemie. Resztki płynącej w nim duszy Avre
dodają mu siły.)



Michael:
Pożałujesz...

(Michael rzuca się na mężczyzna gryząc go w szyję. Przez
chwilę czuje smak krwi - smak, po którym normalny człowiek
by zwymiotował, nagle jednak wpada w stan zachwytu i ssie
krew z szyi człowieka, nie przestaje, podoba mu się to. Jednym
uchem słyszy przeraźliwe piski pobitej kobiety. Odrzuca martwe
ciało mężczyzny i spogląda na nią niczym łowca na swą ofiarę.
Idąc w jej kierunku zauważa jeszcze jedną kobietę, która głośno
bije mu brawo)


Avre:
A słyszałam, że pozostajesz na polanie...



to już koniec dzisiejszego odcinka :3 (tak, wiem, że troche długi, no ale ręce jakoś
tak same za mnie pisały :33)

jak zwykle proszę o kontakt na PW bądź GG z informacją o przeczytaniu.
Z moich obliczeń wynika, że wczorajszy odcinek przeczytało (i poinformowało mnie o tym) sześć osób. Bardzo się ciesze, mam nadzieje, że dzisiaj przebijecie wynik ;>

Zamieszczam jeszcze krótki opis kolejnego odcinka (Droga do szczęścia) ;d
Spoiler:

OKRES WIELKICH ZMIAN - Michael na swój własny sposób stara sobie
radzić ze swoją nową przypadłością nie spodziewając się nawet, że wiele osób ucierpi
na jego decyzji. Na szczęście dla niego jednak nie tylko Avre czuwa by panował nad
swoim głodem



wszystkimi przemyśleniami, uwagami, refleksjami, pytaniami i tepe prosze pisać w tym temacie.
Życzę miłego dnia i jeszcze raz (po raz setny?) zapraszam na jutrzejszy odcinek pt. "Droga do szczęścia"
Pozdrawiam
Valdali ;-)
________________________
Moje anime w RPG Makerze. Zapraszam!
ZOBACZ :!: :!: :!:
Spoiler:

Moimi Mistrzami i Wielkimi Nauczycielami są: Melvin i Angius!

Dziennik Krejzolów:
Ayene
Angius
Melvin
Yoroiookami
CrasheR
Finwe

Moi ziomale :D

 
 
 
 
Diablo 




Preferowany:
RPG Maker VX

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 155
Wysłany: Pią 01 Cze, 2012 19:28
zajekurajne :brawa:
________________________



 
 
Amelanduil 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 464
Wysłany: Sob 02 Cze, 2012 12:00
Spoiler:
Spoiler:

Avre napisał/a:
*clap* *clap* *clap*
Hell yeah. Wyobrażając sobie mroczny wizerunek tej postaci, ta scena wygląda wprost epicko.

________________________
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
"A jeśli... Boga nie ma, to co z ciebie za szatan?"
 
 
 
Valdali 




Preferowany:
RPG Maker VXAce

Ranga RM:
1 gra

Pomógł: 20 razy
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 421
Skąd: Reykjavik
Wysłany: Pon 04 Cze, 2012 18:07
cześć! dzisiaj przesyłam wam kolejny odcinek!
zanim zaczniemy chcę rzucić tylko taką małą legendą: kiedy w didaskaliach napiszę coś w stylu "valdaliski gniew" bądź "gniew valdali" będzie to oznaczać, że ów Valdali przemienia się w bardziej "złego osobnika" :lol: Tak na serio to musicie sb wyobrazić, że oczy stają się czerwone, pod nimi pokazują się małe żyły, rosną uszy i rzęsy a zamiast paznokci u rąk pojawiają się pazury. to tyle.

Odcinek 4 - Droga do szczęścia
Spoiler:

SCENA 1 (Przed Barem w Kuazku)
Spoiler:

(Z baru wychodzi Piotr. Jego nos jest już zagojony,
chłopak ubrany jest w gruby płaszcz i czarne rurki. Panuje
głucha noc. Piotr podchodzi do swojego roweru

... świst wiatru i mocny powiew...
... czuć obecność jakiejś istoty w pobliżu...
... echo szybkiego biegu ciągnie się po pustej ulicy...

Piotr odwraca się i widzi chłopaka swojego wzrostu.)


Michael:
Witaj Piotrek!

Piotr: (zdezorientowany)
MICHAEL?!

Michael:
Zakładam, że lubisz ostrą jazdę?

(uśmiecha się ironicznie i w niemal nadnaturalnym
tempie podbiega do roweru i z wielka silą łamie go
na pół. Sekundę później stoi znów przy Piotrze)


Piotr:
Ale... jak to możliwe... przecież cię zab...

Michael:
Tak! Właśnie Piotrek zabiłeś mnie! Wbiłeś mi nóż prosto
w brzuch i zaklinam się na boga to bolało...

Piotr:
Ale...

Michael:
Nie ma żadnego ale... przyszedłem się zrewanżować
a zapewniam cię, mój wielki pojemnik na dusze, którego
nazywam żołądkiem jest głodny!

(Michael wpada w valdaliski gniew i gryzie Piotra
w kark. Chłopak krzyczy i wymachuje rękami chcąc
powstrzymać napastnika, ale Michael jest zbyt silny.
Ssie dusze z karku Piotra nie przestając.

Nagle coś odpycha Michaela, który z impetem
odlatuje o kilka metrów. Pojawia się Avre. Michael
szybko wstaje i warcząc biegnie w stronę Piotra.
Kobieta chwyta go jednak za szyję i powstrzymuje.
Piotr zwija się z bólu leżąc na ziemi)


Michael: (uspakajając swój gniew)
Avre... co ty tu robisz?

Avre
Odejdziesz - TERAZ!

Michael:
Chcę się zemścić!

Avre
A ja chcę żebyś wrócił do domu! TERAZ!

Michael:
Jesteście oboje żałośni! A ty...

(zwraca się do Piotra)

Michael:
To jeszcze nie koniec...

(Michael mgnieniu oka znika z okolic
baru. Avre odwraca się do leżącego na
ziemi chłopaka)

Avre
Dostrzegam w tobie taki gniew młody człowieku.
I co mam teraz z tobą zrobić?



SCENA 2 (Przedpokój w domu Michaela)
Spoiler:

(Michael jest już spakowany na wycieczkę do
Krakowa. Wielka torba i poręczny plecak już na niego
czekają przy drzwiach)


Katerina:
Mama kazała ci dać trochę kasy

(wręcza pieniądze)

Michael:
Dzięki. Patrz co sobie wczoraj kupiłem!

(Michael otwiera torbę gdzie leżą same markowe
oraz drogie ubrania z najlepszych sklepów w Kuazku.
Katerina zdezorientowana spogląda podejrzliwym
wzrokiem na brata)


Katerina:
Gdzieś to kupił?

Michael:
Ha! Ma się te znajomości i w ogóle!
Pokazałem ci to tylko żebyś mi zazdrościła.
Nie mów mamie.

Katerina:
Hmmm... pogadamy jak wrócisz...

(Katerina udaje się do swojego pokoju. Michael
wyciąga telefon i wybiera numer: "Mati")


Michael:
Odbieraj to Fabio...

Mateusz:
Miki? Wreszcie!? Gdzie żeś się podziewał
przez całe dwa tygodnie?!

Michael:
Ech, to długa historia, którą kiedyś ci
się na pewno pochwalę. Chce żebyś tylko
powiedział naszej kochanej pani Grose,
żeby czekać na mnie przez góra dziesięć minut
bo się spóźnię...

Mateusz:
Ale...

(Michael rozłącza się i wybiera kolejny numer, tym razem
z listy ostatnio odebranych)


Avre:
Czego chcesz?

Michael:
A więc to tak się teraz wita swojego przyjaciela.
Jak się miewa Piotrek?

Avre:
To nie jest rozmowa na telefon. Przyjadę po ciebie
i odwiozę pod autokar. Oczekuj mnie za 30 sek...



SCENA 3 (Auto Avre)
Spoiler:

(Avre i Michael siedzą na tylnych siedzeniach
czarnego volkswagena. Kieruje nim zwykły śmiertelnik - człowiek)


Avre:
A ty musisz tak zwracać na siebie uwagę?
Nie po to wyczarowałam ci takie ciuchy, żeby
pół ulicy spoglądało na ciebie przez okno tego... auto.

Michael:
Tego auta Avre. I to właśnie dlatego się na mnie patrzą.
Nie mogłaś znaleźć mniej odstrzałowej fury. I ten koleś?
Nic nikomu nie powie?

Avre:
Rzucę na niego takie samo zaklęcie, którym uciszyłam Piotra.
Nie rób mu krzywdy, bo dałam mu swojej krwi, więc jeśli nie
chcesz mieć nieśmiertelnego wroga na karku.

Michael:
Czyli... gnojek nic nie pamięta, ale lada chwila może stać się
taki jak ja... i do tego jedzie ze mną do Krakowa. Dzięki Avre.

(Kobieta wyciąga zza pazuchy plastikową butelkę wypełnioną
błękitnym płynem)


Michael:
Czy to...

Avre:
Dusza ludzka? Tak, ale nie martw się nikogo nie zabiłam. Ja
nie muszę się żywić duszami ludzkimi, a po za tym spuściłam
ją z twoich ofiar z ostatnich dwóch tygodni.

Michael:
Tak, ale ja zabijając ludzi piję ich krew. KREW AVRE! Czerwoną krew!

Avre:
Stworzenie ci małej kolacji nie zajęło mi wiele czasu; butelka, czary i moja
niezwykle inteligenta głowa. Powstała z tego gęsta substancja, która dla
ludzi ma odrażający smak, ale dla ciebie... Masz i schowaj to.

(Michael chowa butelkę do torby. Avre kładzie rękę na jego ramieniu)

Avre:
Nie wypij całego od razu, nie szpansuj i postaraj się nikogo nie zabić. Miłych
dwóch dni Michael.

Michael:
Avre... mówi się nie "szpanuj"

Avre:
Ach ten wasz "ludzki" język... nigdy się do niego nie przyzwyczaję.

(Michael dojeżdża pod autokar i wysiada z auta)



SCENA 4 (Autokar)
Spoiler:

(W autokarze. Na samym końcu w dwóch siedzeniach siedzi
Michael i Mateusz a za nim Kamil i Olek.)


Mateusz:
Na prawdę nie mogę uwierzyć w tę twoją zmianę Miki. Jesteś wesoły,
wiesz ile razy się już dzisiaj uśmiechnąłeś?

Michael:
To zasługa takiej jednej... mojej koleżanki. Ale wierzcie nie zawsze
jest mi z tym dobrze.

Kamil:
No i Mati wykrakał.

Michael:
Nie! Nie prawda jestem szczęśliwy i w ogóle, ale czasem czuję się
jakbym... no wiecie komuś zagrażał...

Olaf:
Michael siedziałeś w domu przez dwa tygodnie by wyzdrowieć, a mi się
wydaje, że ty to jednak masz coś z głową.

Mateusz:
Michael dojrzewa!

Michael:
CO?!

Kamil:
Ha ha ha! Racja Mati

(Chłopak przybija sobie piątkę z Mateuszem)

Kamil:
Miki, słuchaj. Masz nas, masz Gośkę. Może zacznij z nią...
no wiesz...

Michael:
Czego wy ode mnie oczekujecie?!

Mateusz:
No wiesz... mamy na przykład na myśli... seks?

Michael:
ŻE CO?!?!

Kamil:
Pozwól, że ci wyjaśnię: to takie jakby połączenie się kobiety i...

Michael:
Wiem, co to jest seks idioto. Rzecz w tym że... wy to dopiero jesteście
chorzy!

Olaf:
Powinieneś o tym pogadać z Gośką!

Kamil:
Świetny pomysł! Gosia! GOŚKA! Chodź!

(Gosia cicho wstaje z siedzenia i niezauważalnie
podchodzi do siedzeń chłopaków)


Gosia:
Co się stało?

Olaf:
Michael chce ci coś powiedzieć. Coś baaaardzo ważnego!

Gosia:
Tak kochanie?

(Michael jąka się nie wiedząc co powiedzieć. Jego koledzy polewają
się ze śmiechu. W tym momencie do chłopaka dochodzi jeden fakt - stanowi
on zagrożenie dla osoby, którą kocha nie mogąc panować nad swoim pragnieniem.)


Michael:
A więc... Gosia, ja... już... nie mogę być z tobą dłużej.

(Całe dwa rzędy nagle milkną)

Gosia:
S-słucham?

Michael:
Nie kocham cię, nie mogę być z tobą. Znajdź sobie kogoś innego
kogoś lepszego dla siebie i... wracaj już do Marty.

(Dziewczyna ze łzami w oczach ucieka na swoje siedzenie)

Kamil:
Michael... czy ciebie pogięło? Coś ty narobił, nam chodziło tylko o...



SCENA 5 (Kraków - Park Jordana)
Spoiler:

(Michael siedzi na ławce w parku Jordana w Krakowie.
Nie obchodzi go to, że oddalił się od grupy. Jest pijany; bez zastanowienia
kupił sobie alkohol w sklepie)


Michael:
Coś ty... matole narobił? Kochasz ją?
Kocham ją. Ale stanowię dla niej zagrożenie!
Powstrzymywałbyś się dla nie prawda!?
Co jeśli nie? Co jeśli bym ją zabił?

Mężczyzna:
Czy wszystko w porządku?

(podchodzi do Michaela i siada obok niego na ławce)

Michael:
Ach... dla twojego własnego dobra odejdź stąd człowieku. Jestem
trochę pijany i mogę ci zrobić krzywdę.

Mężczyzna:
Jestem Igor.

Michael:
A ja Wacław i jakie to ma znaczenie? Jakie to ma znaczenie się pytam!?

Igor:
Jesteś pijany...

Michael:
Jestem! Oblewam smutki. Widzisz, ojciec mi zginął, siostra się
chce mną rządzić bo matka spędza całe dnie w pracy i jak tu żyć!
A w dodatku chciałem z dziewczyną uprawiać seks, więc z nią zerwałem...

Igor:
To się nie trzyma kupy kolego...

Michael:
Odejdź, bo zaczynasz mnie denerwować...

(Michael pięścią uderza Igora w ramę. Ten zostaje tylko
lekko odepchnięty od chłopaka)


Igor:
Nie będziesz mnie bił... A miało być tak pięknie.

Michael:
A co ci się rozchodzi?

Igor:
Staram się być dzisiaj dla was niezwykle miły, ale się nie da.
On mi to zrobił!

Michael:
Co ty pieprzysz?!

Igor:
Najpierw kazał mi pić swoją krew a potem skręcił mi kark... i kazał
pić krew jakiegoś dziecka. To... to było wspaniałe, ale teraz zamiast być
miłym chce wszystkich zjeść!

Michael:
Ygh... nie martw się stary miałem...

Igor:
ZAMKNIJ SIĘ! Chciałem wyciągnąć dla ciebie pomocną dłoń, ale ty ją
odrzuciłeś! A teraz...

(Igor natychmiast pojawia się przed Michaelem i chwyta go za gardło)

Igor: (wpada w valdaliski gniew)
Umieram z głodu

Michael:
Mam... ta...k sa...m....o st..ary....

(Igor rzuca Michaela w pobliskie drzewo. Uderzenie boli chłopaka.
Igor podbiega i gryzie go w nadgarstek. Michael odtrąca mężczyznę
od siebie i szybko wstaje)


Igor:
Agh... errr.. aaa... co się ze mną dzieje?!

(Na skórze Igora pojawiają się bąble, które w szybkim czasie pękają. Głowa
go piecze jak nigdy, mężczyzna wyje z bólu. Nad ciałem Igora unosi się mała
mgiełka jakby podlegał procesowi parowania)


Michael:
To... dziwne...

(Igor pada na ziemię plecami i bez sił spogląda na Michaela.
Nagle chłopaka coś odpycha. Z wielką siłą znów leci na pobliskie
drzewo tym razem zostaje przebity gałęzią. Także krzyczy z bólu.
Prz Igrze pojawia się zakapturzona kobieta, która zręcznym
ruchem wbija w jego klatkę piersiową ostry sztylet)


Kobieta:
Pomogę ci!

(Ściąga Michaela z drzewa)

Michael:
Kim jesteś? Co mu zrobiłaś?

Kobieta: (oplątuje martwe ciało Igora leśnymi korzeniami)
Właśnie go zabiłam. A teraz? Używam magii by natura zamaskowała
moją... jakby to ładnie ująć zbrodnię. Ale chciałam tylko pomóc tobie!

Michael:
Nie! Trzeba! Było!

Kobieta:
Jesteś pijany Michael! Twojej nauczycielce nie spodobało
by się to!

Michael:
Skąd znasz moje imię?

Kobieta:
Słyszałam jak przedstawiałeś się temu zgniłkowi...

Michael:
Ale ja... nie mówiłem mu, że mam na imię Michael ja...

Kobieta:
Dość gadania! Teraz odprowadzę cię do twojego pokoju. Mogą
się martwić.

(Kobieta chwyta w objęcia Michaela i razem w mgnieniu oka znikają
z parku)



Szczerze to taki przy krótkawy ten odcinek ale macie :D Ma wam się spodobać!

Jeśli chodzi o takie główne sprawy to ostatni odcinek (Szalony Świat) został przeczytany tylko przez 4 użytkowników więc nie pobił limitu odcinka drugiego :D
O przeczytaniu tego odc proszę jak zwykle informować mnie na gg.
Teraz tylko taki mały spoiler ode mnie dotyczący następnych odcinków xd
Spoiler:

ŻYCIE GROSE BĘDZIE ZAGROŻONE! - bez względu jakie podejmie ona warunki by uwikłać się w tą całą nadprzyrodzoną sprawę jej własnej osobie będzie zagrażać niebezpieczeństwo! Czy zostanie zabita, spalona, zjedzona, czy może przejdzie ją zwariowany banan? Wszelkimi sugestiami możecie wypowiadać się w tym temacie!


Pozdrawiam, życzę dobrej nocy i zapraszam na jutrzejszy odcinek pt. "Przed zachodem słońca"
Valdali :-)
________________________
Moje anime w RPG Makerze. Zapraszam!
ZOBACZ :!: :!: :!:
Spoiler:

Moimi Mistrzami i Wielkimi Nauczycielami są: Melvin i Angius!

Dziennik Krejzolów:
Ayene
Angius
Melvin
Yoroiookami
CrasheR
Finwe

Moi ziomale :D

 
 
 
 
Roki132 



Preferowany:
RPG Maker XP

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 91
Wysłany: Pon 04 Cze, 2012 18:25
WIĘCEJ!!
Daj więcej i dłuższych, a nie się obijasz i czyjąś krew wypijasz, przy tym jego dusze jedząc!
Zamiast jutro do szkoły, przez te kilka godzin masz napisać!
Mam nadzieję, że cię zmotywowałem :D .
________________________
Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Piramida!

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | Template Klam by Ayene