święte słowa kolego, ale jeden odcinek dziennie to dobry pomysł, bo nie zaspakaja czytelnika, przez co nie robi to się nudne. Z niecierpliwością oczekuje kolejnego(zawsze dodawaj mnie do osób, które przeczytały dany odc.)
Pomógł: 20 razy Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 421 Skąd: Reykjavik
Wysłany: Sro 06 Cze, 2012 18:20
jejku bardzo przepraszam, ale ostatnio nie mogem znaleźć weny twórczej :3
od pon do środy jade na wycieczke szkolna wiec kolejny odcinek juz na 1ooo % napisze w środę!
jeszcze raz sorki, mam nadzieje że nie strace na publicznosci za to
(zbiera ludzi z widłami i pochodniami)
- Już ja ci dam, niech no tylko cię dorwę! TYYYY!!!Każesz nam czekać! Jeśli w środę nie będzie, marny twój los!
PS. Wykrzykniki są bardzo ważne!!!!
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Kwi 2012 Posty: 186 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: Sro 06 Cze, 2012 20:18
Ty hamie ty, jak możesz być taki samolubny? Ty Valdali jeden. Kurde, niezłe to piszesz . Gdy tylko cię zobaczę na ulicy policzymy się za tą zniewagę... Jak to mówią:
Ta zniewaga, krwi wymaga...
A tu masz pismo:
Pomógł: 20 razy Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 421 Skąd: Reykjavik
Wysłany: Sro 13 Cze, 2012 14:08
Witajcie! Może was to dzisiaj nie zadowoli zbytnio, ale przez ten tydzień co odcinków nie dawałem zrobiłem małe korekty w fabule i. te. pe., i aby kolejny odcinek (Przed wschodem słońca) wyszedł tak fajnie jak mam to zaplanowane chcę dołożyć dwie sceny do poprzedniego:
Odcinek 4 - Droga do szczęścia (Ciąg dalszy)
Spoiler:
SCENA 6 (Pokoik w hotelu)
Spoiler:
(Michael siedzi na swoim łóżku, obok niego stoi
mała szafka na parę ubrań tak jak u Mateusza i Kamila.
W jednej ścianie pokoju znajduje się wielkie okno, które
oświetla dobrze pomieszczenie)
Kamil:
Myślę, że powinieneś iść do Gośki i błagać
ją o wybaczenie!
Mateusz:
I to na kolanach...
Michael:
A ja myślę, że powinniście się
w końcu zamknąć!
Mateusz:
Mówimy ci po prostu, że w autokarze
robiliśmy sobie tylko jaja! Nie musiałeś się
jakoś tak oburzać!
Michael:
Ile razy mam wam powtarzać, że to nie wasza wina?
(Michael jest już pełny gniewu i stara się kontrolować
swoje emocje, jednak przychodzi mu to z coraz większym
trudem. Do pokoju ktoś puka.)
Mateusz:
Proszę
(Do pokoju wchodzi Grose)
Grose:
Możecie schodzić już do restauracji na obiad
Kamil:
Już idziemy
Michael:
I bardzo dobrze... bo jestem strasznie głodny...
(Wychodzą z pokoju i zamykają drzwi)
SCENA 7 (Las w pobliżu Krakowa)
Spoiler:
(Michael kolejny raz oddala się od grupy.
Zgubiony w lesie na pograniczu Krakowa odczuwa
ogromny głód. Chcę kogoś zabić i - podoba mu się
to!
Chłopak słyszy za sobą kroki i odwracając się
widzi trzech potężnych mężczyzn w kapturach.)
Pierwszy mężczyzna:
Chodząc po lesie o tak późnej porze nie
wydaje się najmądrzejszym posunięciem
nie mały?
Drugi mężczyzna:
Ile masz lat synku?
Michael:
Nie... odejdźcie, dla własnego dobra!
Pierwszy mężczyzna:
KOLEGA ZADAŁ PYTANIE!
Michael:
Nie chce mieć z wami nic do czynienia, dlatego
proszę jeszcze raz - ODEJDŹCIE!
(Trzeci bandzior wyciąga nóż w stronę Michaela)
Michael:
No nie... znowu przygoda z nożem?
(Michael wpada w Valdaliski gniew i rzuca się
na trzeciego mężczyznę gryząc go w szyję.
Nie trwa to jednak długo ponieważ czuje, że
ktoś od tyłu rani go czymś ostrym w plecy.
Zaatakowany bandzior pada na ziemie martwy
podczas gdy Michael odwraca się w stronę
kolejnego napastnika)
Drugi mężczyzna:
CZYM TY JESTEŚ?!
(Patrzy w stronę kolegi)
Drugi mężczyzna:
Zabiłeś Wojtka! Zabiłeś mi
kolegę!
(Michel słuchając lamentu bandziora dochodzi
do wniosku, że nóż wbity w jego plecy nie zadaje
mu żadnego bólu. Nie ochłonąwszy z gniewu rzuca
się na mężczyznę, jednak zanim zdąża wgryźć się
w szyję bandziora przywódca bandy uderza
go kawałkiem grubej gałęzi w głowę. Chłopak z impetem
pada na ziemie. Teraz już odczuwa ból, nie wieki ale zawsze
jakiś...)
Pierwszy mężczyzna:
Nie wiem czym ty jesteś dziwaku, ale jeśli tylko to może
cię zranić...
(Mężczyzna unosi belkę w górę. Nagle ktoś rzuca nim w
pobliskie drzewa. Kiedy drugi bandzior chce pomóc koledze
niewidzialna siła znów miota nim po lesie. Słychać powiew
dziwnego wiatru, jakby ktoś szybko biegał między drzewami.)
Pierwszy mężczyzna:
Ughy.... co się tu dzieje...
(Bandziory wstają z ziemi. Tym razem widzą już
osobę odpowiedzialną za ich ból; wysoka kobieta rzuca się na
jednego z nich łamiąc mu szybko kark. Drugi widząc, że nie ma
szans rozpoczyna ucieczkę. Jednak kobieta z szybkością Valdalich
w mgnieniu oka pojawia się przy nim i wpadając w gniew
gryzie go w szyję...
Michael tracąc kobietę z oczu wstaje z ziemi. Dopiera teraz w blasku
księżyca widzi piękną twarz mulatki z krótkimi po uszy ciemno brązowymi
włosami. Kobieta właśnie ochłonęła z gniewu; w miejscu czerwonych oczu
pojawiły się błękitne i lśniące, uszy znów powróciły do normalnych rozmiarów.
Z zębów kobiety zniknęły kły, jednak części twarzy blisko ust były całe czerwone
z krwi...
Teraz Michael wiedział kto to...)
Michael:
PANI GROSE?!?!?
Grose:
Cześć...
(Kobieta uśmiecha się)
Sorki, że tak mało, ale następny odcinek będzie dłuższy, bardziej
dynamiczny i co najlepsze spełni się mój spoiler; życie Grose będzie
zagrożone!
Jeszcze tak specjalnie dla was krótki opis kolejnego odcinka pt. "Przed wschodem słońca"
Spoiler:
PIERWSZE WYZWANIE - odkryty przez Michaela wielki sekret Grose, pozwoli mu na większą swobodę w otaczającym go świecie, wiedząc, że kobieta będzie nad nim czuwać. Ta jedna ma zamiar ukazać mu wielkie i odwieczne zadanie, którego wykonaniem od wielu wieków zajmuje się jej rasa.
A teraz standardzik - jak przeczytacie to na gg bądź pw bądź tutaj
Proszę o wiele komentarzy jak wam się ów moja twórczość podoba :dd
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Kwi 2012 Posty: 186 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: Wto 19 Cze, 2012 14:27
Sory za dubla...
Ale to coś innego...
CZEMU NIE NAPISALES NASTEPNEGO ODCINKA CO? HMM? MOŻE MAM NAPRAWDE TAM POBIEC? CHCESZ TEGO CHCESZ? (wylączyć capslock) No co to ma znaczyć co oszukujesz nas nieładnie to tak zostawiać swoich fanów Valdali... No już już zabieraj się za pisanie. A jak nie masz weny to może to ci pomoże... http://www.mediafire.com/?i2d2uu0itrl7oqk
________________________ Jeśli pomogłem, daj
Spoiler:
POMÓGŁ
Uwielbiam się bawić na zdarzeniach w VX-ie... Więc jeśli masz jakieś pytanie jak coś zrobić na zdarzeniach to napisz. Jeśli będę wiedział to odpowiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
wiecej! Jestem Odcinkoali. Ja cie zjem jak nie bedziesz pisac. Arrrr.... 
Drogi autorze. Valdali są groźne, ale właśnie wkurzyłeś Diablo 
. Gdy tylko cię zobaczę na ulicy policzymy się za tą zniewagę... Jak to mówią:
- jak przeczytacie to na gg bądź pw bądź tutaj 
