Fabuła:
Aston dawno stracił już nadzieję na to, że jeszcze chociaż raz spotka matkę. Gdy był małym chłopcem, ta wysłała go do jego dziadka zamieszkującego odległy tereny Asgun. W jego pamięci to wspomnienie wbiło się najmocniej. Moment, kiedy się z nim żegnała, a on wraz z wynajętym Poszukiwaczem ruszył w długą podroż. Aston nie znał powodu tej decyzji, więc tym bardziej czuł się zagubiony. Zdziwił się, kiedy jego matka kilkanaście lat później wysyła do niego list z prośbą o spotkanie w pobliskim mieście Senos. Bohater natychmiast rusza w podróż z wielką nadzieją na odzyskanie weny pisarskiej i spotkania matki. Przez chwilę towarzyszy mu Slater, tajemniczy podróżnik i doręczyciel listu. Jaki związek mają z tym tajemnicze zakony Estasa i Burguna. Co kryje tak naprawdę świat Asgun?
Ogólnie o grze
Grę starałem się zrobić na klasycznego jrpga z nieco świeższym podejściem. Wyszło mi krócej niż zamierzałem, ale uznałem, że wolę wydać grę w takiej formie niż ją sztucznie przedłużać.
W grze jest nieco inny system zdolności - za walkę z potworami ładuje się nam specjalny pasek. Gdy dojdzie on do końca drużynie zostanie dodana jakaś ilość many, którą mogą wykorzystać na specjalne zdolności.
Gra była beta-testowana 2 razy, ale być może są jakieś błędy. Proszę mnie o nich powiadomić.
Ja przy okazji zareklamuje pewnego ninje, który robi ZAGRAJMY W z Opowieści z Asgun.
Jeśli ktoś nie wie czy jest zainteresowany, albo nie będize mógł przejść pewnego fragmentu pewnie się przyda : )
http://www.youtube.com/user/Powka44
(PS: dostałem pw, z którego można wnioskować, że pewna osoba prawie przeszła grę ; ) )
Pomogła: 232 razy Dołączyła: 18 Wrz 2007 Posty: 2424
Wysłany: Pon 13 Cze, 2011 21:32
Motylek Video z gameplayu jest świetne. Autor kilka razy pozytywnie mnie zaskoczył swoją reakcją i podejściem do okradania pobocznych bohaterów z ekwipunku
Co do gry, jestem nieco dalej w fabule i jak na razie mogę napisać, że pomimo motywu nieco oklepanego (z matką, amuletem, wychowaniem przez dziadka) udało się Tobie zainteresować fabułą. Dialogi są przyzwoite, czyt. staranne Nie wiem, czy poprawiłeś to w nowej wersji, ale:
- 'drapacz was deafeted'
- 'atk', 'spirit', itd.
- po pokonaniu trzech drapaczy widać, jak nagle znikają.
Napiszę więcej, jak posunę się z fabułą
Pozdrawiam.
Właśnie skonczyłem grać.
Ponad 4 godziny wciągającej historii. Tradycyjnie,jak to u Noruja bywa, mapy pustawe, ale robione z sensem.
Co najwazniejsze - fabularnie gra miażdzy! Pod tym względem mogę smiało porownac ją do mojego wzoru - Quintessence.
Gorąco polecam.
Ok no więc dopiero co wczoraj skończyłem twoją grę .
Fabuła-nie pozwalała graczowi na dużo.Po prostu była liniowa
Nie podobało mi się także to przeskakiwanie z jednego miejsce do drugiego .
Grafiki-według mnie dobrze wykorzystane RTP + te dodatki ale ten maszt dziwnie wyglądał
(w sumie cały statek dziwnie wyglądał ale był ok )
Zagadki w grze były ok nie licząc jednej, o która musiałem się ciebie zapytać.
Co do walk to było wszystko ok tylko ten początek bez żadnych zdolności i jeszcze ta masa roślin potem to była masakra ale tak ogólnie ok !
Co do muzyki; to sam chciałbym tak ją dobierać .
W sumie to wszystko powodzenia w dalszym tworzeniu .
Do gry zniechęcały mnie błędy które w 1.2 wyeliminowałeś, ale znalazłem jeszcze jeden .(Potem na GG ci napiszę )
Ocena:7/10
No, no szykuje się ciekawa gra :) Skończę grę i zabiorę się za ocenianie :)
@edit - Jeszcze gry nie skończyłem, ale już teraz mogę ocenic :) 8/10 rewelacja :) Gratulację za udane dzieło, prawdę mówiąc to się popłakałem jak wspominał mamę... Więcej takich!
Postaci w scenkach mogły by szybciej 2x chodzić. Przede wszystkim bohater powinien chodzić 2x szybciej. .
W podziemiach jest ściemniony obraz do tego stopnia, że nie widać prawie nic po za środkami jaśniejszych przedmiotów. Nie wiem po co je stosujecie w rpgmakerze przecież to bez sensu, bo traci się widok na wygląd wnętrz i przeciwników i postaci. Szczególnie jak sobie przypomnieć klasyki jrpg-2d tam tak ciemnośc nie jest robiona, ale edytuje się albo chipsety, albo nakłada się na ekran ograniczenie widokku coś na zasadzie dziury w ekranie. Lepszych opcji na ciemność i sensownych nie ma W RPGMAKER.
W pomieszczeniach nie ma poukrywanych przedmiotów. Nie znajdzie się itemow macając szafki i inne schowki w pomieszczeniach.
Nie ma żadnych opisów zwykle przy wiadomościach, które leżą na stołach jak i samych przedmiotów, które oglądamy NP: szafek itp.
Walk (dla jednych będzie plusem dla innych nie. W pewnych aspektach mocno ograniczona)
Magia jest tylko bonusem za pokonanych wrogów (mana) Specjalnych ataków także jest mało. Walka jest nastawiona na ekwipunek bardzej, a magię traktuje się jako bonusowe ataki. Dla mnie ciekawa odmiana dla innych nie wiem.
Brak dziennika, który by był wskazówką dokąd aktualnie iść.
Muzyka w fenrirze - zupełnie inny klimat i dźwięk niż pozostałe midy. Nie pasowała do lokacji wg. mnie.
Fabularne rzeczy, które mi się nie podobały:
Spoiler:
Starzec wywnioskował że bohater szuka inspiracji do książki bo Aston chce ryzykować życie przez las by zdobyć zioła zamiast czekać, aż las oczyszczą.
Nie ma wg. mnie większego sensu wniosek o ryzykowaniu życia dla inspiracji do książki.
Śniło mu się coś, ale nie pamięta co. To też trochę nie do końca.
Aston był w pewnym momencie sztuczny - dokładnie po ważnym spotkaniu Slatera. Wiadomo czym się to nieomal skończyło, a Aston mówi jakby nigdy nic - "Nie zrobiliśmy nic wielkiego" - a co sobie o tym inni pomyśleli ? Nic.
Slater przynosi list, a dziadek tylko dlatego bezgranicznie ufa temu człowiekowi i mówi, żeby jego wnuk się kierował jego radami ? (Niezbyt wiarygodna sytuacja)
Przy zadaniu z Mertosem i jego podziękowaniach Ellen mówi, że jej było miło. Jakież to sztuczne (znowu) Znowu sytuacja, że skończyło się prawie śmiercią, ale co tam było miło. LOL
W kopalni Asgun kogoś widzi i mówi "widziałem kogoś chyba należy to sprawdzić" a skąd niby ta ogólne uczucie przynależności do sprawdzenia ? Przecież go uwięzili...
Ta kwestia bardziej do poprawy na "Widziałem kogoś. Nie powinienem o tym mówić nikomu. Może sprawdzę kto to był akurat nikt nie patrzy" Itp....
Po porwaniu strażnicy - wysyłają niewolników po zakupy. Postanawiają zagrozić zabiciem reszty jeśli niewolnik nie kupi kryształu. To najbardziej bezsensowna sytuacja, bo po pierwsze co ma obchodzić pierwszego lepszego niewolnika życie pozostałych po drugie kto by był tak głupi, żeby po wazny kryształ wysyłał jakiś niewolników no i po trzecie bieganie po kryształ na czas z dokładnością co do jednej sekundy bodajże dostajemy 30 sekund, a jak się nie uda dostajemy game over. Niby z jakiego powodu ? Przecież uwolniliśmy się jesteśmy na zewnątrz po za kopalną. HALO ! Z jakiego powodu niby ma się kończyć gra ? Życie pozostałych nie ma nic wspólnego z naszym (!) To bez sensu. Ten moment jest największą wadą (i może jedyną prawdziwą) gry. I ten szaleńczy bieg do lidla po zakupy. Nie można zrobić nic nawet o pół sekundy dłużej, bo się skończy gra. Hardkor. Zapisanie na tym etapie skonczy się przymusem grania od innego sejwa. Radził bym na czas włączenia stopera możliwość zapisu wyłączyć.
Wreszcie na każdym kroku Aston powtarza nim w ogóle kto kolwiek powie o podzięce za dobry uczynek "nie zrobiłem tak wiele..."
Podobało mi się (tego już jest bardzo dużo)
Ogólnie fabuła jest w miarę przemyślana. Akcja ciągle co kilkadziesiąt kroków. Nie ma chodzenia po gigantycznych pustych lokacjach. Nie ma lania wody bzdurnymi gadkami z nieprzemyślanymi npc, bo tutaj rozmowy wypełnia wątek główny i przygody. Nie ma w ogóle żadnego przmusu niepotrzebnie gadać z npc. Lokacje są krótkie i co chwila jakieś spotkanie, boss, gadka. Sporo przygód na tej liniowej drodze z czasem co raz lepsze te przygódki.
Potwory się nie respawnują. To jest forma bardzo przygodowa. Jak potrzeba exp można się wrócić i powalczyć po exp. Bardzo , bardzo zaleta.
Muzyka. FABUŁA. Tworzą klimat. Chce się grać. Gra ma swój klimat, którego tor wyznacza fabuła widać, że to nie pusty zlep grafik, ale większość elementów wyznaczyła tu fabuła. W kopalni bardzo mocny klimat się zrobił za sprawą muzy i fabuły i rzeczy, które się tam dzieją.
Zagadki - raz na ruski rok, ale są - zdecydowanie za mało. Mogły by być bardziej zakręcone i mogło by być ich więcej, ale są i wprowadzają tajemniczość miejsc.
Dobrze się kosi wrogów w walkach dzięki tym paskom ich życia i udźwiękowieniu. Czuć jak mocno uderzamy i możemy poznać lepiej zasady działania umiejętności na wrogach.
Są jakieś minigry, ale ta ze skradaniem nie w 200% przemyślana. Orkowie sami sobie zamontowali dźwignie żeby zapalały beczki, które odwrócą ich uwagę ? XD Rozglądanie. Mhm rozglądają się tak jakby tańczyli i trzeba się poruszać z dokładnością co do 0.1 sekundy odkąd się odwróca zeby zdążyć przebiec co jest przegięte.
HArdkorowe skradanko w sumie dobre i mi się podobało. No właśnie tego typu minigry sa tutaj dopracowane na rzecz zręczności i wplecione w wątek główny. Ciekawe to jest nawet.
Postaci są naprawdę nienajgorzej nakreślone. Mają tam jakąś przeszłość nie mówią rzeczy z dupy utartymi schematami pisania postaci na zasadzie, że ten będzie w kółko agresywny ten taki i owaki. Widać, że zwykle jakaś przeszłość ukształtowała postaci i że są rozpisane i gadają o wydarzeniach, a nie o rzeczach totalnie wyssanych z palca wymyślone na 3 minuty przed pisaniem ich kwestii. To nie jest więc lipny projekt jaki dają co parę dni na forach o rpgmaker, ale przemyślana gra.
Slater zachowuje się jak dziecko chyba miał być takim troszkę głupkiem. Przypomina trochę kobietę. Wyszło śmiesznie i pozytywnie dość, ale trochę dziwnie skoro
Spoiler:
siedział w więzieniu jak to możliwe że wyszedł takim jakim jest z tego pudła po 4 latach. XD Zrobili z niego panienkę ? Nie ogarniam :D
W grze są zadania, w których dołączają do nas na ich czas tajemnicze postaci po czym wracają do swoich spraw co jest bardzo wiarygodne i sensowne. Wątki z tymi postaciami są ciekawe. Przygody i lokacje, w których chodzimy z czasem robią się ciekawe. To nie są puste połacie terenu wypełnione ozdóbkami, ale przemierzymy na przykład lokacje z kryształami magicznymi, które służą za drogę do wyjścia z tego roślinnego labiryntu. Inną lokacją jest tajemnicza kopalnia, w której dzieje się coś dziwnego co jest pretekstem do dużego zręcznościowego etapu.
Ciekawy jest też element walk i starć na zasadzie nawalania kombosów w klawiature, aż do skutku zrobiony dobrze. Nie trzeba będzie wczytywać w kołko gry i zapisywać po prostu gramy aż nam się uda i to jest akurat fajne. Jest tez inny system trafiania w odpowiednim momenci w spacje polegający na zadawaniu ciosów też ogólnie ok. Te systemy zwykle wchodzą do akcji w trakcie niespodziewanych zwrotów w fabule - jako forma walki, obrony itp. Dobre.
Walka/itemy. Z tym jest tu niekiepsko ! Kasy jest bardzo mało. Walk jest mało. Powtórek walk z potworami mało zwykle to 2,3 walki z tą samą grupą wrogów.
Kasy dostajemy malo i zwykle starczy na 1,2 przedmioty, a czasem trzeba stoczyć 2 walki ne jeden przedmiot.. To fajna sprawa tak rozplanowywać na co wydać kasę, a co sprzedać i zdecydowanie w tej grze na to położoy został nacisk. Niewyexpimy sobie kasy powtarzając w nieskończość walki tutaj jest to sprytniej zrobione. Musimy myśleć na co wydać kasę i ewentualnie poszukać sobie przeciwników jak mamy mało kasy. Kasę też możemy znaleźć w skrzyniach. Fajnie dopracowany element.
W miarę oryginalne rozwiązanie z maną.
Ogólnie gra wciąga i ma swój klimat, który jeśli KIEDYKOLWIEK istnieje w RPGMAKER kształtują go przemyślane wydarzenia i dialogi i fabuła tutaj wlaśnie jest tego typu klimat. Autor się starał żeby rozgrywka była W MIARĘ atrakcyjna. Władował w to różne minigry i urozmaicił sporo plansz tak żeby byly czasem innym wyzwaniem niż tylko nudny spacerek. Bardzo dobrze, że wszelakie lokacje są krótkie i jeśli nie chcemy nie musimy walczyć. Nie ma tu przymusowych walk w czasie podróży - nie chcemy nie walczymy. Potrzebujemy kasy idziemy coś upolować. Chcemy robić zadanie ? Robimy. Nie chcemy ? Olewamy idziemy dalej z fabułą nawet jak już jakieś rozpoczęliśmy co jest super opcją. W mojej nawet nowej skali rmowej, która ostatnio zjechała kilkanaście gier na tsukuru po graniu w nie z godzinkę ta gra wypada jak jeziorko na pustyni. Wtedy dałem w większości około 2/10 za to daję 7/10.To jest nawet dobre granie jak na jrpg. Może i ogólny wątek jest trochę ograny
Spoiler:
jakieś bóstwa itp....
, ale gra oferuje wiele ciekawych przygód z nieschematycznymi momentami minigier i różnymi pomysłami na lokacje i różnorodnymi postaciami jakie się przewijają. Nie wiadomo czego się spodziewać dalej i to jest właśnie takie dobre w tej gierce. Ja nie ukończyłem całej gry, ale pograłem łącznie prawie trzy godziny. Moja opinia to zlepek notek i myśli, które pojawiły mi się w głowie przez kilka dni grania w ten tytuł. Miałem trochę przerw od grania i się pogubiłem w ogóle w fabule także póki co przygodę z grą zakończyłem, ale może do niej wrócę i dam opinie końcową. Gra nie rewelacja gra nie porażka. Na pewno wybija się na tle całego rmowego syfu jaki powstaje na forach i prowadzi ją fabuła, a to znaczy, że wymagała od groma pracy. Fanom jrpg powinna bardzo przypasować, bo to wg. nich wystawiłem ocenę. Jeśli ktoś się nastawi na jrpg powinien być zadowolony na pewno inni będą się nudzić.
________________________ RPGMaker jest tylko do JRPG. Kto tego nie rozumie niech znika precz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum